Właśnie rozmyślałam nad pewnym problemem. Nauczycielem/nauczycielką muzyki. Nikt nie chciał być muzykiem, (prócz Shani i mnie) a ja jestem na to jeszcze trochę za młoda. Z tym problemem poszłam do Doliny Młodości i usiadłam na kamieniu nad strumykiem i nuciłam moją ulubioną piosenkę, którą śpiewała mi mama. Nagle za mną usłyszałam dość ciche słowa... Słowika!
-Pięknie śpiewasz, jak masz na imię moja droga?
<Słowiku?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz