niedziela, 17 stycznia 2016

Od Sary Cd Macho

Dogoniłam basiora i zagrodziłam mu drogę.
-Dobrze wiesz, że zerwałam z Dymitrem przed moim odejściem. W tobie miałam przyjaciela, ale skoro masz tego nie rozumieć i zachowywać się jak dupek, to proszę cię bardzo, ale omijaj mnie wtedy szerokim łukiem.-Warknelam mierząc Macho lodowatym spojrzeniem.-Przez dwa lata byłam samotna, jakiegokolwiek basiora lub waderę spotkałam raz na parę miesięcy i najczęściej walczyliśmy albo mijaliśmy się bez słowa. Sądziłam, że kiedy wreszcie tu wrócę, będę miała oparcie w przyjaciołach takich jak ty... Najwyraźniej się pomyliłam.-Dodałam i zaczęłam odchodzić. 
-A tak jeszcze na marginesie słysząc to i owo, patrząc na niektóre wilczyce to ty napewno miałeś lepsze powodzenie.-Rzuciłam na odchodne i skierowałam się do swojej jaskini. Zaszylam się w grocie i spędziłam tam resztę dnia. W nocy kiedy zasnąłem miałam dziwny sen... Był w nim Macho... Nie mogłam się z niego wybudzić.
-To na pewno nic takiego.-Szepnęłam kiedy wróciłam do rzeczywistości. Położyłam się z powrotem spać, ale męczyły mnie koszmary. Rano kiedy tylko wstałam do mojej jaskini wpadł Macho.
-Zobacz, kogo tu przywitało...-Mruknełam do małej wadery, która po chwili wyszła z jaskini.
-Spytam grzecznie... Czego?-Warknelam patrząc na basiora.
-Jak ty to zrobiłaś?-Zapytał, a ja spojrzałam na niego ze zdziwieniem.
-Ten sen...-Zaczął niepewnie.
Macho 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz