- Okropna Vena. - powiedziała Rita.- Melody! Jesteś ranna!
Rzeczywiście. Melody miała na szyi sączącą się krwią ranę.
- Musimy cię zanieść do jaskini.- powiedziałem
- Nie trzeba. Sama sobie poradzę.- powiedziała Melody.- Idę do jaskini
Poszliśmy z nią. Rita i Party do swojej a ja z Melody do naszej.
Tam czekała na na mnie znów nie miła niespodzianka.
Nie było Xeni, Zena, Szarki ani Yukona! Czym prędzej pobiegliśmy do Rity i Party'ego. Okazało się, że ich szczeniaków też nie ma
- Elandiel! Nie ma Luizy, Rakana, Sunset i Newda!- krzyczał
<< Party? Rita? Moja wena jest na Antarktydzie ;D >>
sobota, 30 stycznia 2016
Od Elandiela Do Party
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz