poniedziałek, 18 stycznia 2016

Od Macho C.D Sary

Spojrzałem na nią i ciężko westchnąłem.
-Sara, posłuchaj. - zacząłem i wstałem. - To tylko mógł być sen, prawda? A więc nie ma, co się tym martwić. - podszedłem do leżącej wadery.
-Nie... - wyszeptała. - Przecież tu leżałam, ponieważ zemdlałam i... i też mi się coś śniło...
Rzuciłem jej pytające spojrzenie.
-On się zbliża... Jest bardzo silny. Musisz go pokonać inaczej zginiesz. On nie jest sam... Wystrzegaj się mroku... Cienie mogą przybrać najgorsze kształty. - wypowiedziała prawie bezgłośnie - Te słowa usłyszałam w moim śnie.
Obawiałem się, że to może być związane z jakąś klątwą, albo z jakimiś wydarzeniami z jej przeszłości. Amir powiedział abyśmy poszli do niego wieczorem, kiedy wszystko to sobie przemyśli. Mamy za mało czasu, będziemy musieli poszukać pomocy u kogoś innego. 
(Sara? Brak weny...)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz