środa, 20 stycznia 2016

Od Sokoła C.D. Szarki

- Z przyjemnością, mała - mrugnąłem do niej, a ona zachichotała.
Poszliśmy nad Morze Siedmiu Braci, bo było tam najwięcej przestrzeni. Wzbiłem się w powietrze i po zatoczeniu koła dla rozgrzewki poleciałem tuż nad taflą wody, końcem skrzydła rysując wzory na wodzie. Zrobiłem to na tyle szybko, że ślady piany utrzymywały się jeszcze przez chwilę.
- Spójrz na to od góry - poleciłem. Wadera poleciała i spojrzała na moje dzieło.
- Cudowne - westchnęła tylko, patrząc na różę narysowaną pianą morską.
- To jeszcze nie wszystko.
Poleciałem szybciej i tym razem dorysowałem w tle krajobraz całego ogrodu różanego.
- Teraz ty.
Wadera niepewnie wystartowała, a ja z góry kontrolowałem jej pracę.
- Spróbuj zrobić gwiazdę. Tak, teraz prosto. Trochę większy kąt w tym rogu. Delikatnie w prawo. Szybciej, bo część zniknie. Mhm, tak, teraz dobrze - pouczałem ją. Po chwili widziałem już piękną gwiazdę na wodzie.
- Znakomicie, teraz możesz spróbować narysować coś trudniejszego.
Pokazałem jej jeszcze jak narysować sokoła i sarnę. Do tego przetrenowaliśmy koła nad wodą, pikowanie z wysokości i inne figury.
<Szarka?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz