wtorek, 19 stycznia 2016

Od Sary Cd Macho

Szliśmy w ciszy przez większość drogi. Po pewnym czasie doszliśmy do mojej jaskini.
-Pa.-Mruknęłam, a basior kiwnął łbem i odszedł. Położyłam się w świetle księżyca i czekałam na sen, niestety nie przyszedł on do mnie. Całą noc obserwowałam mrok starając się coś wypatrzyć. Byłam cała spięta. W końcu ku mojej uldze przyszedł poranek. Wstałam i przeciągnęłam się. Macho przyszedł po jakimś czasie i ruszyliśmy w stronę jaskini Amira.
-Dobrze się czujesz?-Zapytał basior w drodze.
-Tak jestem po prostu strasznie śpiąca. Nie mogłam zasnąć całą noc.-Przyznałam, a wilk kiwnął tylko i dalej szliśmy w ciszy.
Macho (przepraszam brak weny)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz