- Może dołączysz do naszej watahy?
- Z chęcią. Czy przypadkiem Alfa zgodzić się musi? - spytał.
- Ależ tak.
- Zaprowadzisz mnie do niej?
- Jasne! Narazie Dymitr!
- Pa! - i poleciał, a ja poszłam z Shirem.
Szliśmy przez Park Tajo.
- Pięknie tu. Jak nazywane jest to miejsce? - spytał Shiro.
- Park Tajo. Na cześć naszej bogini słońca Tajo.
Szliśmy dalej. Gdy dotarliśmy do Midnighta i Nali opowiedziałam im o Shiro. On ukłonił się i przywitał. Para Alf przyjęła go do stada. Wyszliśmy z jaskini.
- Może oprowadzuć cię po naszych terenach?
- Dobrze.
Więc wracaliśmy przez park, który Shiro już znał. Później doszliśmy do Wodospadu Zaklęć, a z niego wypływał Potok Życia. Następnie Tereny Polowań i Wzgórze Prawdy. Dalej pokazałam my Pustkowie Towy i Las Mgieł, a do Zakazanego Boru już nie wchodziliśmy i wytłumaczyłam mu czemu. Znajdowała się tam zła magia itp. Później dotarliśmy do Lueli, a z niej do Jeziora Odrodzenia. . Pokazałam mu też Góry Przepowiedni, a później przyszliśmy do Morza Siedmiu Braci. Następnie odwiedziliśmy Drzewo Życzeń. Na końcu została mi Aleja Miłości. Szliśmy sobie przez nią razem i było miło.
< Shiro >
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz