piątek, 17 października 2014

Od Animy

Gdy po raz pierwszy zobaczyłam tę watahę byłam przerażona. Gdy już się uspokoiłam i zagościłam w mojej jaskini wyszłam z niej bo doskwierał mi okropny głód. Szłam leniwym krokiem. Do końca nie znałam wszystkich terenów watahy. Zapamiętałam tylko miejsce do polowań czyli to co jest najważniejsze. Gdy doszłam na tereny polowne zauważyłam wielkie stada różnych zwierząt. Miałam w czym wybierać. Zaczaiłam się na stado jeleni szlachetnych. Wybrałam kulawą łanię. Zaczaiłam się na nią w wysokiej trawie. Wyskoczyłam i każdy wie co dalej było. Mięso było soczyste i delikatne. Po zjedzeniu jelenia ruszyłam na dalsze rozpoznawanie terenów. Zaczęłam biec dość szybkim truchtem. Rozglądałam się po okolicy i z zapatrzenia wpadłam na jakiegoś obcego mi wilka. Wpadłam do płytkiego stawu. Wilk na którego wpadłam wpadł w krzaki. Gdy wyszłam z wody podeszłam do krzaków. Tym wilkiem był....

<Wilk?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz