Uśmiechnęłam się.
-Ale z nas tchórze. -odwzajemnił uśmiech.
-Widocznie- spojrzeliśmy na siebie i zaczęliśmy się śmiać. Piorun. Wrzask. I to w dodatku mój. Ups.
-A może mała umowa? -zaproponowałam, gdy już przestałam drżeć. Nie czekając na jego reakcje ciągnełam -Ty pokażesz mi, że burza nie jest straszna, a ja sprawię... że przestaniesz się bać niedźwiedzi. Co ty na to? - Grzmot. Tym razem muszę siebie pochwalić, tylko cicho zawyłam, nic więcej.
Blue?
Ps. Sorry że dopiero teraz, ale nauka... nauka i... nauka :/
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz