czwartek, 23 października 2014

Od Blue C.D Lili

Podskoczyłem, krzyknąłem i poleciałem na ziemię. Dopiero po dłuższej chwili zorientowałem się, że to tylko Lili.
- To ty! – Krzyknąłem, z uśmiechem, ale dalej dyszałem.
Zaśmiała się i podbiegła do mnie.
- To ten pomysł? Nastraszyć mnie jeszcze bardziej? – Zapytałem oglądając niedźwiedzia.
- Nie, to nie to. – Powiedziała.
Chwilę oglądałem niedźwiedzia.

Lili?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz