wtorek, 12 sierpnia 2014

Od Kiary C.D Rokana

Po południu postanowiłam pójść do lasu tak po prostu na przechadzki. Lecz nagle wpadł na mnie jakiś wilk i poturlaliśmy się , słyszałam jak zawył z bólu z tego wywnioskowałam że to basior w końcu jakimś cudem się zatrzymaliśmy i upadliśmy na trawę. Dyszeliśmy strasznie. Wstaliśmy i się przedstawiliśmy.
-Kiara jestem.
-Rokan.
Gdy przestałam się otrzepywać z piachu i innych brudów , uniosłam wzrok na basiora , trochę się przestraszyłam i przez chwilę zastanawiałam się czy to na pewno wilk no ale po zapachu wyczułam że to wilk.
-Twoje oczy...
-Taak wiem trochę są przerażające.
-No i co z tego ważne co się ma w środku niż na zewnątrz.-Powiedziałam i uśmiechnęłam się serdecznie już nie czując strachu...
(Rokan?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz