I poszłyśmy na nocne polowanie.
Pierwsza wybiegła Bastilli. Łapami uderzała o tylne nogi jelenia, żeby go powalić. W końcu ja rzuciłam się na niego za gardło.
- Bastilli powal go!!!
I w tym momencie jeleń się przewrócił. Bastilli trzymała go żeby się nie ruszał, a ja trzymałam go za gardło. W końcu przestał się ruszać. Zaczęłyśmy ucztę.
- Niezła jesteś w te klocki.-odezwała się Bastilli.
- Dzięki, w rodzinie zawsze od młodej samicy Alfa do dorosłej polowałam dla watahy.
Bastilli
wtorek, 12 sierpnia 2014
Od Kejt C.D Bastili
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz