Rankiem gdy się obudziłem chciałem wyjść na świeże powietrze lecz chwila ktoś stał na wejściu , to była Sara...Tylko nie to co ona tu chciała.
-Czego chcesz? Nie mamy o niczym do gadania.-Westchnąłem przesuwając waderę w bok by mi przeszła przed przejściem , i zacząłem powoli iść w stronę lasu.
(Sara?)
sobota, 23 sierpnia 2014
Od Macho C.D Sary
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz