niedziela, 17 sierpnia 2014

Od Szasty

Nie wiedziałem co zrobić z Dragonem on faktycznie musiał to przeżyć a ja tego nie widziałem , muszę odpocząć ale się nie da i co tu zrobić.
Po drodze w tym zamyślaniu natknąłem się na moją ukochaną Czikę.
-Hej Szasta coś się stało?-Zapytała.
-No coś na pewno....-Zacząłem ale nie chciałem kończyć.
-Jak chcesz to mi powiedz , przecież wiesz że możesz mi powiedzieć wszystko.-Wytłumaczyła i do mnie się przybliżyła.
-Byłem przed chwilą u Dragona dowiedzieć się o co mu chodzi i już wiem on zawsze był poniżany i nie akceptowany przez ojca a ja byłem zawsze tym lepszym i ogólnie był gorszym i..i nie chcę o tym gadać...
-Rozumiem-przybliżyła się do mnie.
-I nie mogę o tym zapomnieć...-Wzdychałem.
-Jesteś zdenerwowany musisz o tym zapomnieć...-Przybliżała się bardziej a ja się uśmiałem i wskoczyłem na nią przewracając ją na ziemię stojąc tuż nad nią ruszając brwiami i ją całując ta mnie po tym odepchnęła i wyszeptała mi do ucha:
-Chodźmy gdzieś indziej...-Po czym się uśmiechnęła i pociągnęła za łapę.
Zaciągnęła mnie aż nad Jezioro Odrodzenia na łąkę i wtedy zaczęła się ze mną namiętnie na trawię całować i w końcu zacząłem schodzić niżej ale ta mnie odepchnęła mówiąc:
-Chodźmy do jakiejś jaskini...
-Dobra-uśmiechnąłem się to mówiąc lecz się zawahałem pytając- ale gdzie? Bo przecież w mojej może być Diego lub Kejt a w twojej Sara lub Kiara.
-No wiem ale czyja mówiłam o naszych jaskiniach znajdziemy jakąś nie zamieszkałą.
-No dobra-uśmiechnąłem się i poleciałem za Cziką.
Gdy już dotarliśmy do jakiejś tam pustej jaskini...
(Czika? Mam nadzieję że myślisz o tym samum co ja <3 rawrrr)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz