czwartek, 14 sierpnia 2014

Od Dragona C.D Karmen

Gdy poszedłem do jaskini poszła za mną ta Karmen , zaczęła coś tam pleć o miłości do mnie czy jakoś tak a potem zaczęła płakać co mnie w ogóle nie wzruszało lecz potem uciekła i wskoczyła do wody:
-Ja p*erdziele skąd się tacy biorą..no ale muszę iść bo byłaby ta sama śpiewka co w tamtym roku (Dlaczego jej nie przypilnowałeś ona nie żyje ble ble ble)-mówiłem do siebie więc w końcu leniwym krokiem ruszyłem za nią wzdychając. Gdy już tam byłem nie widziałem jej , tylko pomyślałem "no cóż o jednego członka mniej trudno" lecz nagle wyskoczyła mówiąc że jest wilkiem wody i wtedy zaczęła:
-I co, teraz jak masz pewność, ze żyje to co? Uciekniesz? A może mi jeszcze nazwymyślasz? Powiesz, że jestem głupia? Pustą? Jestem wariatką? A może idiotką? Kochliwą lalą?
Ja tylko od czasu do czasu przewracałem oczami a gdy przerwała na chwilę powiedziałem sarkastycznie:
-Niee.. nic takie...
I jeszcze coś też gadała jakoś próbowałem słuchać ale nie mogłem po tym gadaniu zatrzymałem ją mówiąc:
-Ty naprawdę myślałaś że co że będziemy razem po pierwszym spotkaniu słuchaj mnie nie interesuje co ty tam sobie myślisz o mnie czy kto sobie tam myśli nwm mam to gdzieś ale uszanuj to i pa miłego dnia życzę i mam nadzieje że już się nie spotkamy.
Powiedziałem i każdy poszedł w swoją stronę.
(Karmen?)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz