Gdy Dragon poszedł , Czika pyta się:
-Kto to był?
-Heh mój brat-odpowiedziałem patrząc się na niebo uśmiechnięty
-Myślałam że nie masz rodziny.
-Nie no mam no ale z dzieciństwa pamiętam tylko brata a potem , ee innym razem ci to opowiem.
-Dobrze rozumiem-powiedziała uśmiechnięta , potem zorientowałem się że zachodzi słońce i zacząłem żegnać się z Cziką:
-Czika słońce muszę już iść.
-A no tak spotykasz się z bratem.
-No tak ale nie zrozum mnie źle bo ja..-chciałem coś powiedzieć ale Czika szybko powiedziała:
-Dobrze dobrze rozumiem-powiedziała śmiejąc się , a potem pocałowałem ją i pobiegłem nad wodospad zaklęć tam zastałem Dragona od razu jak się zobaczyliśmy rzuciliśmy się na siebie z radości ściskając:
-Bracie jak ja cię dawno nie widziałem-powiedział Drago ucieszony
-Hehe ja ciebie też-zacząłem go czochrać a potem Dragon się na mnie rzucił i zaczeliśmy się bawić i wgłópiać po głupotach zaczeliśmy gadać:
-I jak w taj watasze?-Zapytał Dragon rozglądając się dookoła.
-Ekstra ma własną jaskinię ładne tu tereny i mam dziewczynę kiedyś ją ci przedstawię.
-O to fajnie , a jak ma na imię twoja narzeczona?
-Czika , jak mówiłem jutro mogę ci ją przedstawić.
(Dragon?)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz