- Dzięki.
Zarumieniła się Kiara.
- Słuchaj... bardzo Cię jeszcze raz przepraszam. Racja, jestem dość nerwowy, wybacz mi za to.
Powiedziałem.
- Nie ma sprawy, właściwie to nic się przecież nie stało.
- A mówiłem Ci jak pokonałem takiego wielkiego smoka? Sam, w pojedynkę!
Znów zacząłem się przechwalać.
- Ej, bez przesady.
Kiara zaśmiała się.
- Tak, przepraszam... jestem przechwałą.
Uśmiechnąłem się.
<Kiara?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz