piątek, 20 czerwca 2014

Od Kejt C.D Szasty


Patrzyłam się na biegnącego Szastę w stronę potoku życia. Straciłam go z oczu. Nagle z jaskini wyszedł Diego.
- Słyszałem waszą rozmowę...wiem w jakiej jesteś trudnej sytuacji.-powiedział do mnie otwarcie.
- Na prawdę?- powiedziałam niezręcznie.
- Tak. Też miałem kiedyś partnerkę, tylko znalazła sobie innego...
- Też wiem jak to jest.
- Pójdź za nim. Dobrze mu to zrobi, gdy cię zobaczy.
- Dziękuję.- powiedziałam i poszłam.
Diego patrzył się na mnie jakoś dziwnie, gdy oddalałam się od jaskini. Chciał chyba powiedzieć:,,Kejt, zostań pogadajmy jeszcze, polubiłem cię''
Ale spieszyłam się nad Potok Życia. Nad brzegiem ujrzałam Szastę i  usiadłam obok niego. najpierw zaczął mnie zaczepiać, później popchnął mnie delikatnie do wody, a na końcu zaczęliśmy się bawić. Na początku siedziałam w wodzie, a później wciągnęłam do niej Szastę. Zaczęliśmy sie chlapać, bawić w wodzie... Po wyjściu na brzeg znowu bawiliśmy się. Po paru chwilach zaczęliśmy się całować, a później szliśmy przez Aleje Miłości. Gadaliśmy sobie i takie różne..., a na końcu wróciliśmy do jaskini. Zobaczył nas Diego i miał taki dziwny wyraz pyska.
- Dobrze, że Szasta tego nie zauważył...- pomyślalam.
<Szasta>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz