czwartek, 17 kwietnia 2014

Od Rose C.D Devii


Smutno mi się robiło jak Devia , którą zaczęłam mocno lubić robi mi przykrości.Jest oschła i złośliwa w stosunku do mnie.O Towie mam własne zdanie i uważam ja za najbardziej niesprawiedliwą boginię.Wybierając Devię zraniła mnie sama beta.Zrobiła się dla mnie oschła i udaje panią.Nie na widzę takiego zachowania.Rozumiem Towa ją wybrała i takie tam , ale przesadziła.Miałam ochotę rzucić się becie pod gardło.Specjalnie udawałam ciekawską głupiej księgi,aby Devia myślała iż ma ta rzecz jakieś działania.Osobiście nie jestem agresywna i to mój grzech.Tak już dawno byłabym betą u boku Amira.Nie żebym wybredzała zazdrościła lub żałowała , ale wciąż kocham Amira całą sobą co ja na to poradzę jestem stara i brzydka on nawet na mnie nie spojrzy.Nadal obojętność Nali na wyzdrowienie z mojego kalectwa mnie męczy i smuci.Może siostra zmienia się na złe przez Devię.Nie wiem to moje myśli.
-Rose czy dobrze się czujesz.Zemdlałaś i zaczęłaś mówić w śpiączce.-rzekł przenikliwy męski głos.
-Kim i gdzie jesteś?
-Jestem Kay Devia i Nala kazały mi cię tu przenieść , bo zaniemogłaś ze zdenerwowania.
-Zostaw mnie samą chcę widzieć się z Nalą!-rzuciłam na wiatr i pobiegłam w jej stronę.
Nie zamierzałam tłumic w sobie złości teraz wszystko jej wygarnę i wyżalę się.
<Nala>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz