wtorek, 22 kwietnia 2014

Od Devii C.D Nali

Zaczęłam mówić przepowiednię:
- "Dziewięciomiesięczne próby, po których władcą stanie się Ofiara. Przepowiedni zawiść stanie się, gdy w ciemnej magii wataha pogrąży się. Bronić Ofiarę trzeba, lub nie. W czuciu pozostańcie, by właściwie znaki odczytać. Czas na chwilę zatrzyma się, lecz tylko Wybrani na to będą obojętni. Zgładzić je niezwłocznie, choć pieczęcią krwi złączone. Szczenię z magii, piekła lub nieba rodem, niebawem zostanie zrodzone."
- Jest całkiem podobna, tylko bardziej szczegółowa - stwierdziła Nala.
- Tak, bo twoje informacje to zapewne wiadomość od Towy, a moje - przepowiednia. - powiedziałam, wciąż zdyszana. Kręciło mi się w głowie.
- A więc, podsumowując: przez dziewięć miesięcy Ofiara będzie próbowała zdobyć pozycję Alfy, będzie ono władać czarną magią. Trzeba zabić, gdy zauważymy znaki, lub chronić, gdy ich nie będzie. Mamy uważać na niespodziewane sygnały, które tylko Wybrani, czyli Amon i Dante, potrafią odczytać...
- "Zgładzić je niezwłocznie, choć pieczęcią krwi złączone"... - szepnęłam. - O nie.
Puściłam się biegiem. Nala krzyczała za mną:
- Devia, stój!
Zwolniłam trochę, a wtedy wadera dogoniła mnie. Znowu odzyskałyśmy tępo.
- "...choć pieczęcią krwi złączone"! Rozumiesz? Ja muszę zabić ofiarę, chociaż rodzicem musi być ktoś z mojej rodziny. Amon! - zawołałam.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz