poniedziałek, 14 kwietnia 2014

Od Devii C.D Nali

Przerażona patrzyłam, jak Towa podnosi Nalę, która szarpała się i wyła z bólu. Na jej futrze pojawiła się kolejna przepowiednia, tym razem o tym, że Alfa mam od teraz przekazywać wiadomości od Towy całej watasze. Ona, władając ciałami i umysłami naszych dzieci, będzie jej przekazywać swoją wolę, a ponieważ Nala jest Alfą, ma rozgłaszać wieści. Wkrótce wadera została opuszczona na ziemię. Ja, w razie wypadku, wyłączyłam swój umysł. Zrobiłam słusznie, ponieważ zaraz to ja zostałam uniesiona. Towa mi także wypalała znaki na sierści, jednak nic nie poczułam. Jedynie moje oczy zaczęły świecić oślepiająco białym blaskiem.
Gdy znów znalazłam się na ziemi, symbole przestały świecić. Pędem uciekłyśmy z mrocznego pałacu Towy. Pobiegłyśmy nad jezioro. Nala odezwała się:
- Co znaczą słowa na moim futrze?
Powiedziałam:
- Przepowiednia jest bardzo długa, więc powiem ci ogółem: Towa będzie przez Amona i Ayrę wysyłać ci telepatyczne wiadomości, a ty masz przekazywać watasze jej wolę.
- No dobrze, a twoje? Są inne od moich... - stwierdziła.
- Naprawdę...? Myślałam, że takie same... - zdziwiłam się.
Przejrzałam się w tafli wody. Gdy przeczytałam przepowiednię, oniemiałam.
- Dobra, ta jest dość... No, po prostu przeczytam ci całą:
"Naznaczona będzie całą wolę madprzyrodzoną spisywać z przepowiedni comiesięcznych, w Wielkiej Księdze Przepowiedni Towy. Wolą pani Życia i Śmierci jest, aby świętej tej księgi nie ujrzał na oczy nikt, oprócz samej Naznaczonej, gdyż wielki będzie gniew Władczyni po sprzeciwie rozkazu. Dla przepowiedni owych Naznaczona musi poświęcić bliskich, strzec jak własnego serca i życia. Rozkazy Jej musi czcić i przekazywać reszcie swoich, jako jedyna Rozumna pośród nich".
- O co chodzi z tą "Rozumną"? - zapytała Nala.
- Pewnie o to, że tylko ja władam narzeczem szamanów. Czyli językiem, w którym zapisane są wypowiedzi Towy - dodałam, widząc minę wilczycy.
- Aaa... dobra. Czy podsumowując...
- ... ty musisz przekazywać informacje, a ja przepowiednie i spisywać je w jakiejś... Świętej Księdze Przepowiedni Towy, a do tego nie mogę jej nikomu pokazywać. Czyli na razie, muszę spisać przepowiednię od szczeniaków, od ciebie i ode mnie. Tylko skąd wziąć tą księgę...? - zastanawiałam się na głos.
W tej chwili w głowę uderzyła mnie ciężka, oprawiona w brązową skórę księga. Na okładce widniał wielki, błękitny kamień. Była zamknięta.
- Jak ją otworzyć? - zapytała Nala.
- Nie wiem... - przyznałam. Spróbowałam pierwszych słów przepowiedni szczeniąt:
"Oto są Ci, którzy zostali Wybrani..."
Nagle wzmógł się ogromny wiatr, a karty księgi zaczęły szeleścić. Na pierwszej stronie widniał napis:
ŚWIĘTA KSIĘGA PRZEPOWIEDNI TOWY.
Na następnej: PRZEPOWIEDNIA WYBRANYCH
Potem: PRZEPOWIEDNIA POSŁANNICZKI
A na końcu: PRZEPOWIEDNIA NAZNACZONEJ.
Wiedziałam, że te trzy nagłówki dotyczą w kolejności szczeniaków, Nali i mnie. Musiałam uzupełnić puste stronice.
- Co tu jest napisane? - usłyszałam za sobą głos Alfy.
- To tytuły każdej z przepowiedni Towy. Muszę je spisać, a co miesiąc będzie się pojawiała nowa. - wyjaśniłam.
- A czy je zapamiętasz?
- Oczywiście. Takich rzeczy nigdy nie zapominam.
<Nala?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz