sobota, 26 kwietnia 2014

Od Amona C.D. Dante

Nie wiem dokładnie, co Dante miała na myśli, że mnie wybiera, ale poprosiła mnie o pomoc. Zgodziłem się.
W tej chwili oboje poczuliśmy, że Towa nas wzywa. Pobiegliśmy do Zakazanego Boru. Oboje dostaliśmy po przepowiedni.
- Nie wiesz, co one oznaczają, prawda? - spytała wadera.
- Niezupełnie. - odparłem zawstydzony. - Mama świetnie odczytuje przepowiednie.
- Ale właśnie przed nią uciekamy! - niecierpliwiła się.
- No dobrze, spróbuję. To chyba idzie jakoś tak:
"Ofiara Losu już narodzona. Zrodzona z tych, co było przepowiedziane. Nikt nie spodziewał się jej przyjścia, przybraną matką była patronka. Srodze ukarana będzie bogini, która kradnąc dziecię gniew Towy na siebie sprowadziła..." Och, przepraszam, ale nie mogę odczytać nic więcej.
- Nie, tyle w zupełności wystarczy - powiedziała Dante.
- Co masz na myśli?
<Dante?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz