Chwilę jeszcze baraszkowaliśmy, wypróbowując nowe pozycje. Czułem, ze Shayde opada, więc ją troche ,,podtrzymałem". Na moment przestaliśmy, żeby odpocząć. Położyłem się na boku , i obserowowałem jej płytki oddech. Zamknąłem na chwilę oczy. Leżałem sobie w ciszy i spokoju, kiedy poczułem szarpnięcie. Otworzyłem oczy i zobaczyłem nad sobą Shayde, która złośliwie i tryumfująco się uśmiechała .
-No i co teraz zrobisz? -spytałem.
(Shayde ?)
niedziela, 11 stycznia 2015
Od Spartana cd. Shayde
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz