piątek, 16 stycznia 2015

Od Kejt CD Arkan

Arkan przerwał na chwilę. Zobaczyłam u niego łzy; biegł gdzieś daleko. Potanowiłam za nim pobiec. Co mu może być? Znalazłam go smutnego z łzami na pysku. Przytuliłam go. 
- Arkan..., co ci jest?
- Eh... Miałem kiedyś inną... Liam, ale zginęła razem z nienarodzonym dzieckiem... Ty mi ją przypominasz. 
- Ah..., a później przecież mnie poznałeś i....
- Tak.Ty jesteś jak anioł, który przyszedł do mnie. 
Arkan popatrzył się na mnie i zaczął całować coraz to namiętniej...

Arkan

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz