Nagle usłyszeliśmy szelest w krzakach. Spartan zszedł ze mnie. Podszedł do krzaków warcząc. Wilk który tam był uciekł. Spartan mógł wrócić do swojego zajęcia.
Zaczął mnie całować zachłannie. Później schodził coraz niżej. Czułam jak do mnie dochodzi i z zadowolenia uśmiechnął się. Jego ruchy były mocne i szybkie.
Spartan? Pokaż na co cię stać
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz