piątek, 16 stycznia 2015

Od Arkana cd. Kejt

***
Wciąż nie byłem do końca spokojny, więc gdy wreszcie uwaliliśmy się na podłogę w jaskini chciałem gdy Kejt zaśnie iść gdzieś. Usłyszałem jej cichy oddech. Spała. Ostrożnie wyszedłem. Poszedłem na wzórze (w tedy nie wiedziałem jeszcze, że na tym właśnie wzgórzu nocami urzęduje Bastili). Położyłem się na brzuchu myśląc o tym, że dobrze byłoby coś zjeść. Usłyszałem szelest. Wtedy weszła Bastili ciągnąc coś co kiedyś było sarną.
-Arkan?!
-Bastili?1 -Nie wiedziałem kto był bardziej zdziwiony. W końcu znaliśmy się od zawsze, a od kiedy dołączyłem do watach prawie nie rozmawialiśmy. Dokończyliśmy sarnę. Popatrzyła na mnie i mruknęła : "Coś cię trapi". Opowiedziałem jej o podobieństwie między Liam i Kejt. Położyliśmy się na trawie, Wtedy z krzaków (tych samych z których wcześniej wyszła Bastili)...
-Arkan...

Kejt? Mała scena zazdrości?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz