czwartek, 8 stycznia 2015

Od Ariel Cd. Dragon

Ulżyło mi, kiedy zobaczyłam, że to tylko Dragon, ale byłam na niego zła. Po całych tych igraszkach dobiegliśmy do Morza Siedmiu Braci i Dragon zapytał:
- Ariel...
- M..Mów śmiało...-odpowiedziałam jąkając się.
- Zimno ci?
- Nie czemu pytasz?-spytałam trochę zdezorientowana.
- Nie wiem...Boisz się? Czy co?
- Nie...-odpowiedziałam cicho spuszczając głowę w dół.
- Ariel powiedz mi... - Chwilę się zawahał, ale dokończył zdanie- Czy ty się mnie boisz? 
- Ale w jakim sensie?
Widziałam, że sprawia mu to problemy i nie lubi takich tematów, tak jak ja, ale chciałam wiedzieć czy mu na mnie zależy i czy zdobędzie się na odwagę, by to powiedzieć. Odetchnął i zaczął. 
- W sensie Intymnym. Wstydzisz się mnie?
- ...- Siedziałam chwile w bezruchu, nie wiedziałam co mu odpowiedzieć zależało mi na nim, ale krępacje też przed nim odczuwałam. Chciałam z nim być, ale...
- Nie męcz się.- padły słowa z jego ust- Możesz mi później odpowiedzieć. A masz może ochotę gdzieś się przejść?
- Tak- odpowiedziałam uspokojona
Obeszliśmy chyba całą watahę, a każda kolejna sekunda z Dragonem sprawiała, że coraz bardziej się w nim zakochiwałam. W pewnym momencie blisko jego jaskini, zaczęliśmy się przytulać i całować. Czułam, że coś jest nie tak, ale tego pragnęłam, kierowało mną pożądanie. Gdy weszliśmy do jego jaskini, zaczął mnie coraz namiętniej całować. To nie było to co wcześniej był bardziej agresywny, ale wiedziałam, że mnie nie skrzywdzi. Przyparł mnie do ściany i powoli schodził w dół. Zsuneliśmy się na podłogę i Dragon przerwał, wiedziałam, że oczekuje odpowiedzi na pytanie, które zadał wcześniej. Postanowiłam, że odpowiem mu po krótce, aby później nie trudzić się z tym.
- To będzie mój pierwszy raz- oznajmiłam
Dragon trochę się wystraszył i cofnął, pewnie nie liczył na to, że jestem dziewicą, ale widziałam w jego oczach, że on to już przeżył, jednak zgrywał, że jest nie do zdobycia. Przysunął się bliżej i powiedział :
- Boisz się ?
- Nie, a ty?
- Tak
- Co? Dlaczego?- spytałam zdziwionym głosem
- Boję się, że Cię skrzywdzę, że nagle stanę się tym kim byłem i będziesz cierpieć.- Spuścił głowę 
- Ja się ciebie nie boję bo wiem kim NAPRAWDĘ JESTEŚ
Po tych słowach pocałowałam go lekko, a on pogłębił pocałunek. Dragon powrócił do momentu, w którym przerwał. Całował zachłannie, pragnął mnie, tak jak ja jego. Zaczął schodzi w dół i poczułam go w sobie. Mimowolnie wydałam z siebie okrzyk, to było cudowne, a zarazem okropnie bolesne. Za każdym razem było lepiej, czułam jak przepełnia mnie od środka, jego wzrok na sobie. Z początku poruszał się wolno i miałam nadzieję, że tak zostanie, ale po pewnym czasie jego ruchy stawały się coraz szybsze...
( Dragon? Wprowadź parę pikantnych szczegółów)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz