-Amir? Jaki masz pomysł?
- Nie zdradzisz nikomu?
- Nie, nie więc...
Nie powiedział mi bo ktoś zawołał
- Afeńko?
- Czekaj Party.... - powiedział
- Dobrze- powiedziałem i dopiłem shejka z trawy.
- Czego panie chcą?
- Niczego...
Wtedy poczułem na sobie ciarki wstałem od kamienia i powiedziałem
- Amir! To pułapka! Do jaskini!
-Już idę!
<< Amir? Coś mi wena pudłuje>>
niedziela, 21 lutego 2016
Od Party do Amira
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz