środa, 24 lutego 2016

Od Newde- kara

No, dzisiaj do Oazy Luelii. Mam pomóc dopilnować szczeniąt. Miałem dziś tylko 2 godziny pracy.
1 godzina.
Dziecko ( Brauni) niestety źle się czuł więc zwymiotował, ja posprzątałem. Później wyjście z nimi na spacer. Całe 40 minut. Przeszliśmy przed Górą Przepowiedni. I dzieciaki pobiegały po głównym placu i zaczęły prosić bym puścił ich do potoczku. Wpuściłem. Później po ręczniki, by je wytrzeć.
2 godzina.
Odprowadzić dzieci do Oazy... Nie lada wyzwanie :)
- Brauni, ty obok mnie. A wszyscy inni zaraz za mną.
- DOBRZE PANIE NEWDE!!!!!!!!!!!-krzyknęły dzieci
A na miejscu czekali na nas rodzice....

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz