niedziela, 28 lutego 2016

Od Other

Jako nowa członkini watahy nie znałam nikogo.Wędrowałam samotnie rozglądając się co chwilę.W pewnym momencie wkroczyłam na tereny jakiegoś lasu.Teren ów był skąpany we mgle.Wskoczyłam na jedno z drzew i zasnęłam.Spałam coś około piętnastu minut.Nie zamierzałam schodzić,ponieważ gałąź na której odpoczywałam była nieziemsko wygodna.Po chwili usłyszałam czyjeś kroki.Zeskoczyłam z drzewa,okazało się
iż skoczyłam na wilka.Zmieszana szybko zeszłam ze stworzenia gotowa do przeprosin.Pogoda była tak mglista,że nie mogłam zidentyfikować czy to basior czy też wadera.
<Ktoś?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz