środa, 5 marca 2014

Od Veny


Ostatnio poszłam z rodzicami na spacer. Mój przyrodni brat Amki i Miken bawili się świetnie. Mi nie było tak wesoło. Nie miałam ochoty na żadną zabawę. Razem z Amonem usiedliśmy na ziemi. Nie długo potem przyszła nasza samica gamma, Rose ze szczeniakami. Zaczęłam rysować na ziemi oko. Było w połowie niebieskie, a w połowie żółte. Amon widać zainteresował się tym, bo podszedł i spytał:
- Co to jest?
- Ja.
- Ale, jak to?
- To mój symbol. Pojawia się na moim czole, gdy... - chyba za dużo powiedziałam, odwróciłam się plecami i usiadłam w bezruchu. 
- Gdy co się dzieje?
Nie odzywałam się
- Dante, o co chodzi?
- Zmieniam się w potwora, jak mój tata... To straszne.
- Ja też się zmieniam, tylko, że we wszystko. Potrafię to także kontrolować. - powiedział z dumą
- Hm, ty też się zmieniasz, ale potrafisz nad tym panować... Moja "druga twarz" jest zbyt silna, żebym mogła ją kontrolować... Przynajmniej na razie... Oh, nic nie potrafię, jestem beznadziejna.

<Amon?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz