sobota, 22 marca 2014

Od Loli - Jak dołączyłam?

Poszłam na polowanie.Upolowałam masę ptactwa i postanowiłam sie napić .Podeszłam do wody i zamoczyłam w niej pysk . Napita do pełna postanowiłam wrócić do domu.Watahy tam nie było.Podeszłam przed wejście mojej nory i tam ludzie złapali mnie w sieci i uśpili strzałką ze środkiem usypiającym , padłam.Obudziłam się w boksie . W klatkach obok była cala moja wataha.Matka spytała się , czy wiem iż ludzie nas wytropili przez Diega.Diego był to piękny samiec , ale nie w moim typie. 
-Córko czy ty nie jestes ani o grasz smutna.-spytała 
-Ja nie gdybyście wy się tak głośno nie zachowywali to było by w porządku a teraz.To wszystko przez was pogliście mnie uprzedzic iż ludzie tu są lecz nie wy jak myszy siedzieliście cicho . Najlepiej nie troszczyć się o innych tylko spać i czekać aż córka przyniesie coś na ząb. 
-Nie bądź taka złośliwa i przemądrzała Lolu!-wykrzyknęła. 
Ja zamknęłam się w sobie.Pomyslałam o tym aby uciec . Widziałam jak rodziców i resztę watahy zabijają ja zostałam jako ostatnia.Szybko zmienilam się w ptaka i uciekłam zdala od wsi.Zaczęłam szukać miejsca w ,którym mogę zamieszkać.Nagle po dniu wedrówki ujrzałam dorosłą waderę leżącą na ziemi wzięłam ją i zaniosłam do jej stada. 
-Czy nie chciałabys do nas dołączyć?-powiedziała ze łzami w oczach Nala. 
-Tak czy mam co sama robic w lesie -poszłam do jaskini 
Nie rozumiałam łez alfy czyżby coś się stało. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz