Szukałam Veny już chyba wszędzie. Mid także, ale nigdzie nie mogliśmy jej znaleźć.
- Nala, wracaj do jaskini, późno już. Ja jeszcze poszukam.
- Nie, nie mogę wrócić, nie zostawię tak córki. - powiedziałam zawzięcie
- Ale zapada zmrok, robi się niebezpiecznie...
- Nie boję się ciemności Midnight. - odparłam zdenerwowana
Odeszłam w drugą stronę.
Długo stałam nad przepaścią nawołując. Po głowie krążyły mi myśli, że Ayra nie żyje. Po chwili przyszedł Mid.
- Nala, chyba sprawdziliśmy już wszystkie miejsca.
Chwilę się zastanowiłam.
- Nie... Nie, nie sprawdziliśmy jeszcze wszystkich miejsc... - rzuciłam tajemniczo
- O nie, chyba nie myślisz o zakazanym borze...?
- A właśnie, że tak! - krzyknęłam już w biegu
<Mid?>
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz