poniedziałek, 3 marca 2014

Od Nali CD Mid'a

Midnight przyniósł nam królika. Podzieliłam go na kilka części i nakarmiłam szczeniaki. Amki podbiegł do mnie i się przytulił.
- Ooo... Widzę, że Cię polubił.
- Tak.. To prawda.
- Nala, nie wiesz czy Dante będzie takim samym potworem jak ja?
- Nie mów tak, oboje nie jesteście potworami.
- Czymkolwiek jesteśmy, czy Dante będzie taka jak ja?
- Tego nie wiem, ale od najmłodszych lat będziemy starali się to okiełznać.
- Dobrze.
Kiedy dzieciaki skończyły jeść, wyszliśmy razem z rodziną beta na spacer.
Szczeniaki poszły się bawić. Miken i Amki szaleli, biegali i śmiali się. Amon i Ayra tylko siedzieli i rysowali coś patykiem.
- Devia, co się dzieje z Amonem i Ayrą? - spytałam w niepokoju
- Nic, oni już tacy są.
- Martwię się o nią. Odziedziczyła zmianę w potwora, jeśli mogę tak to ująć.
- Mam pomysł jak temu zaradzić, ale to nie jest do końca bezpieczne.
- Jak?
- Kiedy Midnight, albo Vena, będą się zmieniać, uśpię ich.
- Ale jak...?
- Jestem wilkiem snu, mam taki dar. Spokojnie, obudzą się jak im przejdzie wściekłość.
- Cóż... Na razie to chyba najlepsze rozwiązanie...

<Devia? Midnight?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz