niedziela, 16 marca 2014

Od Nali CD Midnighta

- Vilanello nie żyje...
- Jak to?!
- Ache, ponieważ mnie uratował podobno go zabił...
Nie chciało mi się w to wierzyć...
-Ache? Ten nieśmiały, malutki Ache?!
- On już nie jest taki malutki... - westchnął Mid
Opatrzyłam basiorowi rany. Chwilę później wyszłam, aby upolować coś na kolację.
Po ok. 30 minutach dotarłam do terenów polowań. Wszystko wydało mi się jakieś dziwne.
Zające i sarny zaczęły natychmiast uciekać. Odleciały ptaki... Jednym słowem: Nie pozostało nic.
Rozpętała się burza. Wiatr powalał wielkie drzewa. Nagle, zza chmur zaczął bić oślepiający blask, a z niego wyłoniła się bogini Yumii. Podleciała do mnie i powiedziała:
- Witaj.
- Witaj.
- Jestem Yumii. Zesłał mnie tutaj bóg żywiołów Joso, abym Cię przemieniła.
- Co? Nic nie rozumiem... Dlaczego chcesz mnie przemienić?
- Nie ja, lecz Joso.
- Zaraz... A w co bóg Joso chce mnie przemienić?
- Nie w co, lecz w kogo. - Bogini nieustannie mnie poprawiała
- A więc w kogo bóg Joso chce mnie przemienić?
- W ciebie.
- Co? Ale jak to we mnie?! - krzyknęłam żałośnie, ale tym razem Yumii mnie nie słuchała. Uniosłam się do góry. Nagle bogini zaczęła płonąć niezwykle jasnym, turkusowym ogniem. Nie widziałam nic. Po chwili opadłam na ziemię, a Yumii zniknęła.
Pobiegłam nad jezioro i spojrzałam na swoje odbicie. Wyglądałam tak: http://img818.imageshack.us/img818/7471/wilk3.png
No cóż... Chyba będę musiała się do tego przyzwyczaić... Pomyślałam.
Po powrocie do jaskini Mid stanął jak wryty. Po chwili warknął:
<Midnight?>

1 komentarz:

  1. Yyyyy, a dlaczego Joso, a nie Czuansin? Przecież to on jest bogiem przemiany, a Joso żywiołów. I dlaczego Yumii? Ona nawet nie jest twoją patronką!

    OdpowiedzUsuń