wtorek, 18 marca 2014

Od Rose

Wróciłam do reszty rannych i porozmawiałam z Vanili 
-Czy ta epidemia jest niebezpieczna?-zagadnęłam 
-...Nie to tylko zwykła epidemia pechu.-odparła zmieszanie 
-A więc nie mamy się co martwić-rzuciła Nala 
Nie uwierzyłam Vani , ponieważ była zmieszana i nie wiedziała co ma powiedzieć . Postanowiłam zaglądnąć w jej myśli . Okazało się , że ona nie wie co to za epidemia , na pewno nie pechu chociaż to możliwe.Pech bierze się z nie określonego źródła.Nagle nad przepaścią ujrzałam Venę Ayrę , widziałam ją zmierzającą z Amonem ku urwisku.Skoczyłam na równe nogi i pobiegłam na miejsce.Nikogo tam nie było ujrzałam tylko spadającą na dół Dante.Bez chwili zastanowienia skoczyłam za nią , aby ją ratować.Złapałam , niestety potężnie odbiłam się od ziemi z waderą w łapach i spadłam ponownie po odbiciu Ayra się wywinęła pod naciskiem i wtedy straciłam przytomność.Nie wiedziałam czy młoda alfa żyje.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz