sobota, 1 marca 2014

Od Nali - Poród

Dzisiejszej nocy miałam wizje. Śnił mi się nasz szczeniak, a właściwie śniła. To mała wadera. Odziedziczyła po ojcu potwora. Zdziwiły mnie jej oczy. Jedno było jaskrawo żółte a drugie błękitne. Była mniej więcej taka jak Amon, jeśli chodzi o wzrost. Obudziłam się. Wiedziałam, że już nie długo przyjdzie na świat. Wstałam. Starałam się nie obudzić Mid'a, ale mi się nie udało. Midnight leżąc spytał:
- Nala, gdzie idziesz?
- Yyyy... Muszę pójść do...
- O nie, nigdzie nie idziesz. - powiedział stanowczo chwytają mnie za łapę
- Ale muszę... - poczułam się bardzo słabo.
[...]
Po chwili urodziłam waderę. Była taka jak z wizji. Przeraziło mnie to, że jest taka podobna do Amona. Taka cicha i skryta.
- Nala, jak ją nazwiemy?
- Jest piękna, więc Vena - natchnienie
- Ayra... Tak nazywała się smoczyca, która uratowała mojego przodka.
- Vena Ayra. Midnight?
- Tak, piękne. Nasza mała jest taka ładna..
- Masz rację.

<Mid?>

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz