sobota, 15 marca 2014

Od Saszen - Jak dołączyłam?

Pewnego dnia, opuściłam na chwile watahe, by pójść na spacer w głąb lasu. Nie mineła godzina, a już chciałam wracać. 
Nagle usłyszałam jakiś hałas prowadzący z mojej watachy. Gdy wróciłam, okazało się, że wszyscy uciekli i zostawili mnie samą. 
Myślałam, że ktoś napadł na watachę. Znów usłyszałam jakiś dźwięk. Pobiegłam za hałasem i nagle się zatrzymałam. Ujrzałam 
swojego, brata. 
-Po co tu przyszłaś?-zapytał. 
-Nie rozumiem cie. 
-Jak mnie nie rozumiesz. Przecież słyszałaś, nie CHCEMY cie już. 
-Kto tak powiedział? I w ogóle co mi zrobisz? 
-Jak nie odejdziesz to cię po prostu zabije. 
Staneły mi łzy w oczach, lecz co miałam zrobić? Mój brat był ode mnie o wiele razy silniejszy, więc odeszłam i spotkałam 
NORMALNĄ WATAHĘ. 

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz