niedziela, 2 lutego 2014

Od Midnighta

Był spokojny wieczór.
Nagle zobaczyłem szczeniaki do adopcji.
Zobaczyłem Amki’ego.
- Oh, czy mógłbym adoptować tego malucha? – Zapytałem, ponieważ serce mi pękało, jak go widziałem.
- Tak. Oczywiście.

Minęło kilka dni. Mi i Amkiemu układa się coraz lepiej.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz