Potarłem szyję. Powoli wyszedłem z jaskini. Popatrzyłem za odlatującą Shayde. A to podstępna żmija.
- Nie martw się, już ja o to zadbam, żebym cię dostał. Nie w najbliższym czasie, tak żebyś zdążyła o tym zapomnieć. Wzbudzasz za duże pożądanie. Może kiedy będziesz spać...? Po prostu cię uprowadzę, zwiążę i zaknebluję? Już ja cię dorwę, mała suko, bądź spokojna - powiedziałem bardziej do siebie niż do niej.
Postanowiłem zająć się czymś przyjemniejszym. Zauważyłem waderę, kusząco dumnie idącą przez las, o interesujących, jaskrawo-neonowych barwach.
(Kiiyuko ?)
niedziela, 9 listopada 2014
Od Spartana CD. Shayde
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz