-Hmm... Na początku poznałam Bastili, jest dla mnie jak starsza siostra, niedawno poznała mnie z Rokanem. On mnie trochę przeraża ale jest w porządku. Spotkałam też Macho i Tamed. No i parę razy rozmawiałam z Nalą. Nie znam jeszcze wielu osób-spojrzałam na niego. Jest na prawdę wysoki jak na wilka i żeby patrzeć mu w oczy musiałam zadzierać głowę. Dla postronnego obserwatora musiałoby to wyglądać dość zabawnie. Cofnęłam się trochę, bo zaczęła mnie już boleć szyja.
-Coś się stało?-spytała odrobinę zdziwiony moim zachowaniem.
-Nie, nic, po prostu... jesteś dla mnie za wysoki i kiedy patrzę na ciebie muszę zadzierać głowę, a od tego zaczęła mnie boleć szyja-zmieszałam się trochę, ale mimo to przywołałam na usta uśmiech.
-Ach, rozumiem-on też się zawstydził i natychmiast pochylił.-Wybacz, zapomniałem o tym.
-Nic nie szkodzi-na kilka chwil zapadło niezręczne milczenia. Postanowiłam, że to ja je przerwę.-Ty też nie jesteś tu od dawna, prawda?
Shiro?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz