Postanowiłam pójść, ale zapomniałam że ja też jestem mordercą. Pobiegłam nad Jezioro Odrodzenia. Zobaczyłam już Mid'a i Kejt. Położyłam się gdzieś dalej obok kamienia. Black przyszedł po chwili. Zaczął mówić coś tam, ale mało mnie to interesowało. Może i basior był głównym mordercą, ale nie robiło to różnicy pomiędzy innymi mordercami. Oni wykonują tą samą pracę i żadno z nich się specjanie nie odznacza. W końcu zasnęłam. Poczułam jak ktoś obok mnie siada, ale nie chciałam się jeszcze budzić tylko jeszcze bardziej okryłam się skrzydłem. Wilk przysunął się jeszcze bardziej i łapą odgarnął moje skrzydło; otworzyłam oczy ziewając. Okazało się, że tym wilkiem był Black.
Black? Przespało mi się XD
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz