-No bo wiesz... Chodzi o to... że...-musiał poruszyć ten temat, po prostu musiał! Skłamać? Powiedzieć prawdę? Chyba lepiej będzie jednak powiedzieć prawdę...-Musisz mnie zrozumieć, dziwnie mi się o tym rozmawia, bo zawsze trzymałam to tylko dla siebie.
-Dobra, jak nie chcesz to nie mów.
-Ale teraz właśnie chcę.
-Dobra. Ale ja cię do niczego nie zmuszam.
-Czy miałeś kiedyś wrażenie, że ktoś cię woła?
-Yhm... Nie rozumiem pytania.
-No... masz wrażenie, że ktoś cię woła, a tak naprawdę nikogo nie ma blisko ciebie.
-Aha, nie, nigdy tak nie miałem.
-A ja tak mam, często, jak jestem sama. Wiesz może co to oznacza?-nabrałam powietrza do płuc i powoli je wypuściłam.
-Nie. A pytałaś któregoś z łączników? Oni znają się na takich sprawach.
-Wiem ale nigdy nie miałam odwagi komukolwiek o tym powiedzieć. Bałam się, że weźmiesz mnie za wariatkę.
-Więc o to chodziło?
-Tak.
Macho?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz