Spojrzałem na Logana jak na wariata.
- Ja nie jestem twoim ojcem. -powiedziałem z zaciśniętymi zębmi.
- Ale Kejt mówiła...
- Nie ważne, co mówiła. Może i jestem z tobą spokrewniony, ale nie jestem twoim ojcem - podkreśliłem. - Twoim opiekunem jest teraz Arkan, do niego mów tato. "Tatą" jest ktoś, kto chce, aby tak do niego mówiono. Ja cię nie chciałem ani nie chcę. Nie mów tak do mnie.
- Ale... - zaczął zawiedziony.
-Nie mów! - warknąłem i zacząłem odchodzic.
(Logan)
sobota, 15 listopada 2014
Od Spartana CD. Logana
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz