- No...to dobrze. - odpowiedziałam- A tak w ogóle to jestem Shayde.
Basior się porzegnał. Następnego dnia poszłam na polowanie. Upatrzyłam sobie niezłą sztukę wapiti. Gdy wybiegłam by go złapać niedaleko mnie widziałam jak Black goni tę samą ofiarę. Ale nie zwróciłam na to uwagi tylko cały czas goniłam wapiti. Gdy już się na niego rzuciłam Black wskoczył w tym samym czasie, ale się przewrócił. Zaśmiałam się.
- To miało być moje wapiti!- powiedział.
- Nic sie nie stało. Możemy go razem zjeść.
BlackWolf?
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz