Mały był strasznie łakomy, więc Selavtico często brał go na polowania, by w przyszłości mógł zaspokoić swoje potrzeby. Oprócz tego często wychodzili na dwór i bawili się tam. Tico bardzo polubił malca, a ten go. Ja opiekowałam się nim w Lueli oprócz tego w jaskini wymyślałam mu różne zabawy, zagadki i zajęcia. Nigdy się nie nudził.
Nasze życie było o wiele szczęśliwsze z Azają. Nie żaby wcześniej było smutne czy coś.. po prostu... było lepsze.
Usłyszeliśmy że są nowe szczeniaki do adopcji i postanowiliśmy wziąć jednego. Ponieważ akurat miałam dzień wolnego to jeszcze ich nie poznałam. Poszliśmy razem. Ja i Selvatico. Spędziliśmy cały dzień z szczeniakami. Decyzja była trudna. W końcu wybraliśmy Lili. Kolejny szczeniak w naszej jaskini. Miałam tylko nadzieję że się polubią.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz