Chodząc po terenach spotkałam Dymitra.
-Hej - przywitałam się
-Cześć, co u ciebie
Chciałam powiedzieć że wszystko ok, kiedy odeszły mi wody...
-Zaczęło się - pomyślałam co chwila łapały mnie skurcze.
Dymitr był w wyraźnym szoku.
[ Rodze xd]
Po krótkiej chwili na świat przyszedł basiorek, tylko miał pewną wadę... Był różowy?!
Dymitr? Xd haha
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz