- Chodź wymyślimy coś podczas spaceru.-Powiedziałam ruszając, w stronę leśnej drogi.
- No, okay.-Powiedział i poszedł za mną. Szliśmy w ciszy. Myślałam gorączko, co wywinąć tamtym dwóm. Miałam kompletną pustkę w głowię. Weszliśmy do parku Tajo.
- I co wymyśliłaś coś?-Zapytał wreszcie Macho.
- Nic, pustka.-Powiedziałam, ale zaczął mi świtać pewien plan.
Macho (napisz do mnie na howrse to coś wymyślimy)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz