Przytuliłam się do basiora.
- Nie martw się.-Powiedziałam i pocałowałam basiora. Poszliśmy dalej, ale żadne z nas się nie odzywało. Wreszcie doszliśmy do morza siedmiu braci. Wepchnęłam basiora do wody, a później sama za nim weszłam. Zaczeliśmy się chlapać i bawić.
Dymitr
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz