czwartek, 18 września 2014

Od Tamed


-Wrota zostały otwarte -ogłosiła wadera wyglądająca jak Szecjen. Tak, to była ona.
- Co to znaczy? - zapytałam, drżąc. Bałam się. Przede mną otworzyła się złota brama, otoczona mgła. Wyglądała na zbudowaną ze strzał, chociaż pewnie tak nie było. Miała może z 2 metry wysokości i półtorej szerokości.
-Przecież jestem tylko zwykłą waderą! -Bogini zaśmiała się.
-Nie jesteś zwykłą waderą, Tamed. Każdy wilk czasu jest wyjątkowy. A ty jesteś tą, o której mówią przepowiednie. To TY wejdziesz i wyjdziesz, to TY będziesz panował nad czasem. -Uśmiechnęła się diabolicznie.
-Jakie przepowiednie?! Nic nie rozumiem! -Ona jednak udała że mnie nie słyszy.
-Opanowałaś swoją złą stronę, to oznacza że jesteś gotowa. Wota się otwarły. Teraz nie ma ucieczki. -Gdzieś za mną trzasnęła gałązka, byłam tak zestresowana że krzyknęłam. Zwykle taka rzecz by mnie nie ruszyła. Wrota i bogini zniknęły. Obróciłam się by zobaczyć kto nadepnął na gałązkę.

Ktoś?

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz